Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeTo jest świetny motocykl, tylko jak ktoś zauważył mało praktycznyi lepiej się sprawdza do codziennej jazdy R1200R. Miałem okazję pojeździć tym RNineT dzięki dilerowi z Gdańska i tu dziękuję Pawłowi Stworzyjankowi za umożliwienie nacieszenia się tym motocyklem. Nie wiem jak można uważać ten silnik w RnineT za kawał padaki bowiem dla mnie jego praca, ciąg od samego dołu i dźwięk był fantastyczny. Kiedy się tak śmigało po drogach wokół wyspy Sobieszewskiej to uśmiech mi nie schodził z gęby. Nie odczuwałem żadnej nudy jeżdżąc tym motocyklem a tylko radość wsłuchiwanie się w prace tego silnika i muszę powiedzieć ze czułęm że pod względem osiągów zbliżony jest do tak wychwalanej wszędzie yamahy mt-09. W zeszłym roku miałem jeszcze BMW F800R z gmolami fabrycznymi i ciężko mnie raczej uważać za stetryczałego starca gdyż obecnie jeżdżę zx6r 2008r.Obecnie usiłuję sprzedać moje zx6r i odkupić moje byłe F800R gdyż żałuję, że go sprzedałem. Na zakończenie powiem, że nie rozumiem takiej nienawiści do motocykli BMW i kojarzenia ich ze starcami. Niech ktoś sie przejedzie S1000RR K1300S(R) czy nowym R1200GS i powie mi czy te motocykle zamulają na drodze? Jedyną wada BMW to jest cena i brak dostępności część używanych dzięki któremu można względnie tanio naprawić sprzęt po glebie i pewnei stąd ta zawiść i niechęć do tych użytkowników których stać na zakup nowych części od dilera. Jednakże to chyba taka specyfika polskiego rynku i na zachodzie naprawa BMW i serwis nie odbiega zbytnio od popularnych japońskich marek.
OdpowiedzJa też go testowałem kilka dni. Fajny motocykl do codziennej zabawy po mieście. Silnik daje radę i daje dużo frajdy. Tylko w takich motocyklach oczekuję się fajnego wyglądu i dbałości o szczegóły. A tu z bliska rażą takie rzeczy jak kierunkowskazy z magazynu BMW wykorzystywane w innych modelach - mogły by być ładne klasyczne okrągłe np. pod kierownicą (niby można wymienić jak komuś się podoba), czy stręcząca puszka katalizatora i sonda lambda. A już najgorsze są w tym przypadku po posadzeniu tyłka za kierownicą te przełączniki ponownie z magazynu BMW. W normalnych moto one nie rażą ale w klasyku to profanacja. Do tego te plastykowe zegary. Człowiek od BMW powiedział mi że to związku z tym iż ten motocykl jest przewidziany do modyfikacji. Ok tylko kupowanie motocykla za ponad 60 tys tylko po to aby można było wyrzucić połowę rzeczy to lekki bez sens gdzie za 10-13 tys euro można już kupić bardzo dopracowanego cafe race. Sam mam nowego GS i Triumph, chciałem coś dodatkowego na miasto klasycznego z pazurem. Ale się bardzo rozczarowałem po bliższym kontakcie z tym motocyklem. A dla maruderów, pobyt na nie jest tak duży że aby go kupić trzeba czekać blisko 2 miesiące. Same BMW jest zszokowane zainteresowaniem tym motocyklem w europie
OdpowiedzAkurat popyt mnie nie dziwi, gdyż reklama i marketing tego modelu są znakomite. Fascynacji tym moto nie pojmuję, ale umiejętną sprzedaż produktu szanuję - to sztuka w każdej branży.
Odpowiedz